We’ve updated our Terms of Use to reflect our new entity name and address. You can review the changes here.
We’ve updated our Terms of Use. You can review the changes here.

Jesus Rodriguez u bram piek​ł​a

by Jesus Rodriguez

/
  • Streaming + Download

    Includes unlimited streaming via the free Bandcamp app, plus high-quality download in MP3, FLAC and more.
    Purchasable with gift card

      €5 EUR  or more

     

  • Compact Disc (CD) + Digital Album

    CD in two panel ecopack with integral 15-page booklet.
    Cover artwork by Paweł Jakubek.
    Doll design by Marcin Kiszkis.
    Photos by Paweł Jakubek & Sylwia Matuszak.
    Released by Mexican Radio Records.

    Includes unlimited streaming of Jesus Rodriguez u bram piekła via the free Bandcamp app, plus high-quality download in MP3, FLAC and more.
    ships out within 3 days
    Purchasable with gift card

      €5 EUR or more 

     

1.
Armagedon 05:03
tak to znowu my, znów wracamy do gry chociaż kończy się świat, to muzyka brzmi dzisiaj krwawe niebo zmiesza śmiech i łzy kto będzie tańczył tam, jak nie ja i ty? ooo Armagedon ooo apokalipsy czas, proszę uwierz w to! hej, hej, hej nadszedł sądny dzień ooo samo zło teraz ziszczą się twe najczarniejsze sny nie ma nikogo już, kto by pomógł ci ostatni promień słońca ponad nami lśni pomyśl, że nigdy już nie zakwitną białe bzy ooo Armagedon ooo apokalipsy czas, proszę uwierz w to! hej, hej, hej nadszedł sądny dzień ooo samo zło odpływamy w dal, odpływamy w dal gdzie nie słychać już szumu morskich fal odpływamy w dal, odpływamy w dal zaraz zacznie się prawdziwy bal ha ha ha ha ha ha ha ha
2.
coś w ciemności budzi się jawa czy to wciąż we śnie? jesteś tu, lecz czy wiesz gdzie? hej, czy słyszysz, słyszysz mnie? u twych stóp ściele się mrok czy zrobisz dziś ten pierwszy krok? Kałasznikow albo Glock boisz się to odwróć wzrok przygniótł cię cały ten świat więdniesz jak zdeptany kwiat w duszy wciąż gęstnieje cień nie nadchodzi nowy dzień nie ma szans, nie ma szans uciec stąd nie ma szans, nie ma szans uciec stąd nie ma szans, nie ma szans uciec stąd
3.
poprzez noc, poprzez deszcz, krzyczący tłum idę sam czekam na tę chwilę, co kopie jak gram by zobaczyć znowu twoją twarz żeby poczuć w żyłach to, co dla mnie masz poprzez noc, poprzez deszcz, krzyczący tłum idę sam czekam na tę chwilę, co kopie jak gram gdy zobaczę znowu twoją twarz gdy poczuję w żyłach to, co dla mnie masz chodź i podziel ze mną ból spadaj ze mną na sam dół kiedy nie da się już grać swych ról chodź i złam me serce wpół chodź i podziel ze mną ból spadaj ze mną na sam dół kiedy nie da się już grać swych ról chodź i złam me serce wpół
4.
prowadzę cię, jak anielski głos słuchasz i wiesz, gdzie powierzyć swój los nie kłamię i wskazuję co dnia drogę, co wiedzie cię z dala od zła gdy idziesz sama, ja trzymam twą dłoń prowadzę cię poprzez wzburzoną toń patrzę ci w oczy i mówię ci, że by iść przez świat, potrzebujesz mnie obudź się… obudź się i patrz obudź się… czy masz jeszcze czas? obudź się… gdzie jest twoje ja? a twój sen bezpiecznie trwa prowadzę cię, jak anielski głos ufasz i wiesz, gdzie powierzyć swój los nie kłamię i wskazuję co dnia drogę, co wiedzie cię z dala od zła laj, laj, laj, laj… laj, laj, laj, laj… laj, laj, laj, laj… jak anielski głos laj, laj, laj, laj… laj, laj, laj, laj… laj, laj, laj, laj…
5.
Noc I Mgła 04:14
cienie jak ze snu wciąż jesteśmy tu gdy zapłonie brzask, to znikniemy jak noc i mgła właśnie tak, znikniemy jak noc i mgła niebo spada w dół znad naszych głów i nie mogę znaleźć żadnych słów pełne koło znów zatacza czas nie ma mnie, nie ma ciebie… cienie jak ze snu powiedz, jesteś tu? przyszedł jasny świt, zniknęliśmy tak, jak noc i mgła właśnie tak, po prostu jak noc i mgła niebo spada w dół znad naszych głów i nie mogę znaleźć żadnych słów pełne koło znów zatacza czas nie ma mnie, nie ma ciebie, nie ma nas
6.
czas i przestrzeń, noc i dzień życie, śmierć, jawa i sen zimny metal, wrząca krew jeden śpiew… nie możesz stać nie możesz biec lśniące przestrzenie, przez które spadasz, przenikają się nie możesz biec nie możesz stać nic nie zostaje w miejscu tak długo, by trwać ogień, woda, ból i śmiech dobro, zło, cnota i grzech milion słońc i czerń bez dna ty, my, ja… nie możesz stać nie możesz biec lśniące przestrzenie, przez które spadasz, przenikają się nie możesz biec nie możesz stać nic nie zostaje w miejscu tak długo, by trwać tak wszystko dokoła zapada się w sobie i nie ma przestrzeni, by uciec a tobie brakuje oddechu, by krzyczeć raz jeszcze próbujesz wciągnąć w płuca powietrze pomiędzy tym wszystkim nic się nie wyróżnia przed tobą wciąż gasną gwiazdy, a próżnia wybucha i znika, nie widzisz ciemności a światło powoli umiera w nicości a ty tak pomiędzy tym wszystkim dryfujesz i coraz mniej pragniesz i coraz mniej czujesz miłości i strachu nieuchronny koniec gdy wszystko jest coraz bliżej i płonie i płonie i płonie i tonie i płonie i płonie i płonie i płonie
7.
Nowy Ład 05:31
która to z nich, pośród tych wszystkich chwil? czy stanął czas? czy wieczność mija w nich? w pułapce tkwisz, szarpiąc pajęczą sieć a moje imię: sześć, sześć, sześć i teraz już nie możesz zrobić nic nie możesz zabić się i nie możesz żyć patrzysz tylko, jak zmienia się ten świat w którym chaos rodzi nowy ład to, czego pragniesz, już nie liczy się bo pragniesz tylko tego, czego ja dla ciebie chcę me oczy śledzą twój najmniejszy ruch umarło już sumienie, wkrótce umrze duch i teraz już nie możesz zrobić nic nie możesz zabić się i nie możesz żyć patrzysz tylko, jak zmienia się ten świat w którym chaos rodzi nowy ład nie widać już gwiazd nie widać już gwiazd i teraz już nie możesz zrobić nic nie możesz zabić się i nie możesz żyć patrzysz tylko, jak zmienia się ten świat w którym chaos rodzi nowy ład nie widać już gwiazd spadających gwiazd w czarnym niebie miast nie widać już gwiazd
8.
Nic 06:10
mija tak kolejny dzień wszystko stoi, tylko cień płynie wolno, jakby chciał uciec słońcu, zostać sam stąd nie można odejść już a łzy posklejały kurz na czerwieni naszych ust co zastygły w splocie dusz i dzień i żar jasne światło bije od słonecznych flar i noc i znów wraca ciemność, a z nią pustki chłód nic nie jest stałe, nic się nie zmienia nic tylko wkoło kręci się Ziemia wszystko jest niczym, bo nic już nie ma tylko dokoła kręci się Ziemia nic nie jest stałe, nic się nie zmienia nic tylko wkoło kręci się Ziemia wszystko jest niczym, bo nic już nie ma tylko dokoła kręci się Ziemia nic, nic, nic, nic, nic, nic
9.
Osobliwość 05:37
ze wszystkich stron pali cię strach i ból nikt nie słyszy twoich skarg istniejesz tylko, bo o tym wiesz twój świat ściśnięty w punkt nie zobaczy twoich łez zamknęły się ucieczki drzwi i sens znikł z wszystkiego, o czym wiesz i żadna rzecz, co stajesz z nią twarzą w twarz nie przechodzi obok nas nie masz już sił, by zrobić jakikolwiek ruch ze spiętrzonym prądem w dół gnasz i czujesz, jak coraz wolniej coraz bliżej płynie czas i nie wiesz nawet, kiedy to się stało pękła ostatnia nić i nie zobaczysz więcej nic na jawie i nic nie będzie się śnić
10.
nie potrafisz tu być i nie mówisz już nic cicho toniesz we łzach piach… nic nie zatrzyma roztańczonych cieni nic już kolei czasu nie zmieni po raz ostatni przyjrzyj się Ziemi nic nie powstrzyma potopu płomieni jeszcze ostatni raz patrzysz dziś w moją twarz życie czeźnie na dnie śnię… i nie czujesz już nic serce przestaje bić jakby zawsze tu był tylko pył nic nie zatrzyma roztańczonych cieni nic już kolei czasu nie zmieni po raz ostatni przyjrzyj się Ziemi nic nie powstrzyma potopu płomieni
11.
zrób pierwszy krok i nie bój się a światła blask ogarnie cię i rzednie mrok opada mgła czy widzisz to co znam też ja? nad własnym ciałem unosisz się powiedz, co czujesz gdzie się kierujesz? chwila trwa tysiąc lat czy to ten lepszy świat? czuję strach w duszy twej życia w niej coraz mniej hej, hej iluzja w mózgu tak z ciebie drwi w którym momencie zamkną się drzwi? chwila trwa tysiąc lat czy to ten lepszy świat? czuję strach w duszy twej życia w niej coraz mniej hej, hej
12.
nad morzem wstaje sztorm wielkie fale zaryczą jak lwy co ci przyniesie jutro? gdy burza minie, zostaniesz tylko ty i będziesz całkiem sama tam nikt nie otworzy piekła bram i będziesz stała sama tam u zamkniętych głucho piekła bram złoty świt wokół lśni i choć wstaje dzień na zawsze wszytko śni stary czas skończył się a los z ciebie drwi okrutnie bawiąc się będziesz tu sama już i nie zmienią tego setki takich burz nie ma kto pomóc ci gdy tak prosisz, by otworzyć piekła drzwi dźwigasz w sobie ciężar wszystkich przeszłych dat kiedy kroczysz tak poprzez wymarły świat nikt nie zwróci tobie twych wczorajszych dni nikt nie zwróci życia ci znikąd się nie zjawi wyciągnięta dłoń już nie wesprzesz skroni w skroń pośród wszystkich pytań jedno w głowie tkwi z której strony jesteś ty? z której jest, piekła drzwi ten prawdziwy wszechświat? z której jesteś ty? jak to jest? powiedz mi! kiedy sen i jawa jednakowo brzmi? w przekleństwie nadziei odkupienia win nie wiesz, czy masz szanse stawić czoła im nie wiesz, czy wciąż żyjesz, czy umarłaś znów stojąc u zamkniętych piekła wrót stojąc u zamkniętych piekła wrót u zamkniętych piekła wrót

about

Recorded, mixed & mastered at Mexican Radio Studio.

credits

released September 27, 2014

Bartosz Białek - keyboards & backing vocals
Krzysztof Morfina - bass, guitar & vocals
Dawid Sitek - guitars
Sebastian Zwierz - drums, percussion & backing vocals

license

all rights reserved

tags

about

Jesus Rodriguez Wroclaw, Poland

Jesus Rodriguez is a strong dose of uncompromising music inspired by gothic rock and related genres. Rock-based motoric rhythms, heavy guitar riffs, supplemented with hypnotic keyboards and disturbing vocals, create together a unique, apocalyptic and depressive atmosphere. ... more

contact / help

Contact Jesus Rodriguez

Streaming and
Download help

Shipping and returns

Redeem code

Report this album or account

Jesus Rodriguez recommends:

If you like Jesus Rodriguez, you may also like: